Jedną z wielu zalet pracowania w gastronomii jest taka, że raz na jakiś czas dostaniesz jakieś 30 białek.. :) No to jak już się dostało to trzeba je jakoś wykorzystać. Więc Domi wpadła na pomysł aby zrobić... BEZY. Nie był to znakomity pomysł jak się okazało. Wydawać by się mogło, że to przecież prościutkie słodycze.. tylko cukier i białka. W rzeczywistości bezy są bardzo kapryśne i już sama nie wiem w czym tkwi sekret bezików idealnych :) Moje wyszły dobre (bo nie idealne) dopiero za trzecim razem.
Tak czy siak, szukając pomocy przy wypiekaniu bezy najbardziej przypasował mi sposób zaczerpnięty ze strony mojewypieki.com.
Składniki:
- 3 białka
- szczypta soli
- 200g drobnego cukru
Sposób wykonania:
- białka ubijamy z solą na sztywną pianę
- dodajemy cukier PO JEDNEJ ŁYŻCE :)
- masę przekładamy do rękawa cukierniczego z ozdobną tylką i wyciskamy małe beziki zostawiając między nimi ok 2cm odstępu
- piec od 45 do 60 minut w temperaturze 140 st C.
Miłej zabawy! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz