Image Map

Krem z dyni i marchewki




Zakochałam się po raz kolejny!
Mężu- bądź spokojny to tylko miłość warzywno-owocowa. 

Będąc 42 dni na poście dr Ewy Dąbrowskiej mogłam jeść jedynie dozwolone warzywa i niektóre owoce...Opcje więc były dwie- albo zawieram z jarzynami sojusz albo toczymy zaciekłą wojnę. Na szczęście po długich pertraktacjach doszło u nas do obopólnej zgody, która zaowocowała przyjaźnią na tyle mocną, że daliśmy radę wytrzymać cały post. Nie było pięknie od razu. Miałam swoje wzloty i upadki, nie raz dopadało mnie zniechęcenie, ba, nawet momentami złość gdy widziałam szanownego męża pochłaniającego kolejny kawałek żeberek w miodzie(pozdrawiam Cię skarbie)

Jednak siła by dalej trwać przyszła z pierwszymi efektami mojej kuracji. Brak migren i zmęczenia, brak bólu w stawach, więcej energii i witalności, czysta cera, miękka skóra no i bardzo miły efekt uboczny w postaci straconych 12(!) kilogramów. 

Post sam w sobie jest bardzo prosty, korzystamy z prostych składników, nie wymyślamy, nie pajacujemy przy garach za to jemy dużo surowych warzyw w postaci sałatek, surówek, soków, koktajli bądź po prostu chrupiemy sobie świeżo upolowaną marchewkę. 
Fakt, faktem, ciepłe dania również wchodzą w dozwoloną formę posiłków podczas postu. Ratowały mnie gdy dopadł mnie chłód- jedyny minus tej diety.
Na dziś to tyle moich refleksji kochani, poniżej mam propozycję dla tych, którzy poszczą, ale również i dla tych, którzy kochają zupy ❤

Składniki:
  • Pół małej dyni
  • 2 średnie marchewki
  • jedna mała cebulka
  • ząbek czosnku
  • 1,5l wywaru warzywnego
  • sól, pieprz wedle uznania
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • 3/4 łyżeczki imbiru
  • 1/4 łyżeczki curry
  •  maleńki kawałek świeżej pepperoni lub sproszkowana chilli (1/8 łyżeczki)
Przygotowanie:
Cebulkę i czosnek siekamy drobno, wrzucamy do garnka z grubym dnem i przypiekamy. Dodajemy obrane i pokrojone warzywa następnie całość zalewamy bulionem warzywnym. Przyprawiamy i gotujemy na małym ogniu do miękkości. Na koniec całość zamieniamy w pyszną, pomarańczową mamałygę za pomocą blendera. 

Dietetyczna zupa na zimowe chłody, która ogrzeje wasze zimne nosy i stopy gotowa! 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz